środa, 22 sierpnia 2012

rozdział drugi ciekawy monolog

Miną już tydzień. doskonale......pełzałam. Ale sztuka czyni mistrza. Powoli  widziałam jakieś skrawki świata.Wiem że to wszystko co było wtym tygodniu to był tylko płacz lament jedzenie i spanie. Ale teraz chce widziec. Wszyscy mnie widzą a ja ich nie to denerwuje. Mama ostatnio zmieniła dietę. Żywi się jedynie karmą z dużą zawartością warzyw. Powinno byc zabronione chodowac warzywa.  Gdybym mogłą poprowadziłabym długi monolog na temat smaku warzyw. Ale w życiu szczeniaka nie jest najgorsze jedzenie ale wzrok. Łudzące podobieństwo dorosłego psa z nowonarodzonym szczeniakiem jest falsą. Według mnie nie należy ich mylic. Różnice nie sa tylko we wzroście ale i we wzroku. Ponieważ jestem nowonarodzonym szczeniakiem znam ten ból. Kazdy mówi  że jesteś okropnie słodki i męczy godzinami. A dorosłych to tylko właściciele czasami pogłaszczą i powiedzą cześc stary druhu. Spokój to najlepże z zajęc każdego malca. Bardzo każdy tez lubi głąskanie i mięciuktie poduszeczki.Tego się nigdy nie zapomina.
                                                                                                       Wasza Shandra

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz