Miną już tydzień. doskonale......pełzałam. Ale sztuka czyni mistrza. Powoli widziałam jakieś skrawki świata.Wiem że to wszystko co było wtym tygodniu to był tylko płacz lament jedzenie i spanie. Ale teraz chce widziec. Wszyscy mnie widzą a ja ich nie to denerwuje. Mama ostatnio zmieniła dietę. Żywi się jedynie karmą z dużą zawartością warzyw. Powinno byc zabronione chodowac warzywa. Gdybym mogłą poprowadziłabym długi monolog na temat smaku warzyw. Ale w życiu szczeniaka nie jest najgorsze jedzenie ale wzrok. Łudzące podobieństwo dorosłego psa z nowonarodzonym szczeniakiem jest falsą. Według mnie nie należy ich mylic. Różnice nie sa tylko we wzroście ale i we wzroku. Ponieważ jestem nowonarodzonym szczeniakiem znam ten ból. Kazdy mówi że jesteś okropnie słodki i męczy godzinami. A dorosłych to tylko właściciele czasami pogłaszczą i powiedzą cześc stary druhu. Spokój to najlepże z zajęc każdego malca. Bardzo każdy tez lubi głąskanie i mięciuktie poduszeczki.Tego się nigdy nie zapomina.
Wasza Shandra
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz